lipca 16, 2010

Piractwo maszynowe

Nie, nie będzie o łamaniu praw autorskich. Chodziło mi o skojarzenie z piratem drogowym. Czasem mam ochotę na takie szycie - nitki, kolory dodatki wszystko się plącze w szalonym pędzie maszyny do szycia i niekoniecznie do siebie pasuje. I w tym wypadku tam ma ma być. Krzywo, prosto - byle ostro. Tak to czasem u mnie wygląda. Ze sztuką krawiecką ma to może niewiele wspólnego, ale z radością tworzenia jak najbardziej. :)

Torbę na robótki zaczęłam sobie szyć. Z resztek, zostają mi takie kawałki - ani do czegoś zużyć, ani wyrzucić. Jakaś kieszeń niewykorzystana, jakieś ucho torebkowe co się zamiary wobec niego zmieniły teraz znajdą więc swoje przeznaczenie.

Poniżej pozszywane skrawki, dziś dalszy ciąg pracy. Bez planu, pełna improwizacja.


lipca 15, 2010

Klamkot i letnia torba ze śniegiem







Klamkot - dla zakochanej w kotach sześciolatki.

Torba - ze śniegiem, tzn. dziś zauważyłam, że na materiale są domki z ośnieżonymi dachami - na tę pogodę jak znalazł :) Szyłam ją jak zwykle z niczego - czyli z głowy. Swobodna twórczość. Tnę kawałki materiału, przykładam do siebie, potem zszywam i wychodzi torba. Do tego bez centymetra, ale jak teraz mierzę ją tu i ówdzie - jest równiuteńko, widocznie mam miarkę w oku ;) W każdym razie , kiedy tylko na nią spojrzę duma mnie rozpiera, że taka zdolna jestem. Chyba kiedyś napiszę Wam o moim Mężu, bo to jego wiara we mnie dała mi kopa i rozpędziła do działania.

P.S. Ten bandaż na ręku to niestety nie jest wyraz uwielbienia i chęć upodobnienia się do Michaela Jacksona. W niedzielę robiłam grzanki i nie chciało mi się wysunąć blachy do pieczenia, żeby je przemieszać. Pomyślałam, że szybciej będzie jak po prostu wsadzę tam (jedyne 190 stopni, grzałki od góry i dołu i termoobieg) dłoń uzbrojoną w widelec i pogmeram...
PSSSSS...
najpierw usłyszałam potem poczułam, wrzasnęłam i skoczyłam do zlewu żeby wsadzić rękę pod kran prosto pod gorącą wodę. Miało być pod zimną, ale z wrażenia zapomniałam z której strony owa zimna jest. Metodą prób i błędów (dobra, głównie błędów) doszłam do tego i już mogłam obserwować rosnący bąbel. Całość niestety się paprze i brzydko wygląda, stąd opatrunek.

P.S II Czy ktoś wie jak rozszerzyć możliwości edytowania tekstu? Poważnie skrócił mi się pasek zadań odkąd zmieniłam szablon i tekst pojawia się taki poobgryzany na brzegach.

lipca 11, 2010

Coś w stylu Mamusi Muminka

W stylu Mamusi Muminka - torebki z ikeowej bawełny, z podszewką i elementami dżinsowymi (podobno modne w tym sezonie). Można nosić na ramieniu, można w ręku, ale najciekawiej wyglądają zwisające na przedramieniu - jak u Mamusi Muminka :)

Obie podobne do siebie są prezentami dla pewnych młodych (moje rówieśniczki, więc jak by mogło być inaczej), urodziwych Kobiet. Jedna z torebek pojedzie całkiem niedaleko, a druga trochę dalej. Mam nadzieję, że spodobają się właścicielkom.







Wszyscy teraz piszą o pogodzie, napisze i ja. Doskonale się czuję w takich nieco tropikalnych temperaturach. Nie narzekam, wygrzewam się z upodobaniem, ostatnio w pracy spędzam czas na powietrzu i tam mi dobrze.

A robótkowanie? Mam mało czasu i masę pomysłów, co sprowadza się do tego, że jak już mam chwilę, to siedzę i nie mogę się zdecydować co robić, więc czytam. W tym tygodniu trylogię Millenium - polecam!

I jeszcze polecam Candy:

Hobby Antosi - serweta

Craftingować każdy może - kolczyki

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails