września 26, 2009

Ananasy



Dwa poleciały w świat, Jeden dla mnie. Jak się ogarnę w nowej pracy, to wrócę. Postaram się szybko, bo z szuflad wypełzają bezrękie, beznogie lub bezgłowe stwory wełniane i domagają się natychmiastowej redukcji braków. Dla większego dramatyzmu dodam: AAAaaaaaaaaaaa!


Dopisane: Ponieważ Społeczeństwo domaga się więcej i więcej, przypominam jak wyglądają ananasy :) Teraz na szydełku mam następne, z różowej bawełny.


września 20, 2009

O cieplaczek!

Najlepsze lekarstwo na pierwsze jesienny katar i takie tam...


LinkWithin

Related Posts with Thumbnails